Dziecięcy Zespół Pieśni i Tańca „Mali Smardzewianie”, jak co roku chodził po wsiw Wielkanocny Poniedziałek z kogutkiem i gaikiem „po dyngusie”, odwiedzając smardzewickich gospodarzy.
Kogutek w ustrojonym kolorową bibułą wózku, wzbudzał wielkie zainteresowanie odwiedzanych gospodarzy zwłaszcza dzieci, a piał jak żywy. Był również gaik zrobiony z brzezinowej gałęzi i przybrany wstążkami przez dziewczęta z zespołu. Dynguśorze w strojach ludowych, chłopaki z sikawkami z wodą, „kasjer” z puszką na datki, a wokół grupy liczne grono widzów. Korowód prowadzili chłopcy ciągnący wózek z kogutem. Szli ze śpiewem od obejścia do obejścia. Kto chciał wizyty „kogutka”, to czekał przed bramą. A czekały całe rodziny, często oderwane od biesiadnego stołu. Było wzajemne psikanie dyngusową wodą i wesołe przyśpiewki. Do puszki trafiały datki, które spożytkowane będą na potrzeby „Małych Smardzewian”. Grupa odwiedziła m.in. wójta Franciszka Szmigla, sołtysa Smardzewic Józefa Króla i nie wiadomo, kto bawił się lepiej - dzieciaki z zespołu, odwiedzani mieszkańcy czy towarzyszący grupie widzowie.
Na zakończenie Dzieciaki z Zespołu  dotarły z kogutkiem i gaikiem do smardzewickiego Klasztoru Ojców franciszkanów, tam zostały bardzo ciepło przyjęte przez ojca Andrzeja i obdarowane słodyczami.
I tak tradycja wróciła, a o to przecież chodziło. „Małym Smardzewianom” akompaniowała kapela w składzie akordeon Krzysztof Turała, i bęben Patryk Łaszewski, towarzyszył również Pan Jacek Lewandowski choreograf zespołu. Nad wszystkim czuwały Panie opiekujące się zespołem Helena Plichta i Barbara Grad.

•